poniedziałek, 27 marca 2017

Babuszka Agafia - Mydło cedrowe

Hej !

Odwiedzając blogi kosmetyczne, często natykałam się na produkty Babuszki Agafii. W końcu i ja postanowiłam sprawdzić, dlaczego są aż tak popularne :)

Postanowiłam zakupić Cedrowe Mydło w płynie do rąk i ciała.



Cena, wacha się od 7zł - 10zł za 500 ml. Więc produkt jest dosyć tani.
Przeznaczony do każdego rodzaju skóry.

Składniki aktywne:
Róża daurska 
Żywica świerkowa
 Zbiór 17 ziół syberyjskich
Mleczko cedrowe

,,Cedrowe  mydło  Babci Agafji, przygotowano na wodzie zmrożonej o właściwości miękkiej „deszczówki”, nasycono naturalnym cedrowym mleczkiem, olejem z daurskiej róży i żywicą świerkową. Mydło pięknie oczyszcza skórę rąk i ciała, pielęgnując ją delikatnie i miękko. Cedrowe mleczko i świerkowa żywica są unikalnymi darami przyrody, od  najdawniejszych czasów cenionym ze względu na swoje pożyteczne  właściwości. Wchodzące w skład mydła organiczne komponenty i uzdrawiający wyciąg z 17 syberyjskich traw, zebranych w ekologicznie czystych okręgach Ałtajskiego kraju, przeniosą Was w świat tajgi, otulą aromatem dzikich traw i dojrzałych jagód, odżywią i uspokoją  Waszą skórę. Poczujecie dobroczynne działanie starodawnych uzdrawiających receptur.''

Od około tygodnia, żel pod prysznic poszedł w odstawkę.
Wystarczy niewielką ilość mydła nanieść na wilgotną skórę rąk i ciała, spienić i zmyć ciepła wodą.
Produkt ten jest bardzo fajnej konsystencji i naprawdę dobrze się pieni, co oznacza, że wystarcza na trochę dłużej. Skóra jest po nim nawilżona i miła w dotyku, nie podrażnia jej.
Używałam mydełka również na miejsca ciała, które były objęte ranami i wszystko było jak w najlepszym porządku :)
Bardzo polecam i nie mogę się doczekać,aż wypróbuję pozostałych produktów.

Mieliście kiedyś okazję używać produktów Babci Agafii ?
Jakie to były produkty ?


wtorek, 21 marca 2017

Wiosna z Zalando - Moja mała porażka

Cześć wam !

Dzięki stronie  https://www.trnd.com/pl/ zostałam Ambasadorka Zalando.
W ramach tej akcji otrzymałam bardzo fajną paczuszkę, w której znajdowały się:


Kartka powitalna,  książeczka dla Ambasadora,  5x kupon po 20% zniżki i karta o wartości 100 zł na zakupy.
+ Bardzo fajna czarna torba na zakupy z logo Zalando, jednak bardzo szybko trafiła w ręce mamy i dlatego nie ma jej na zdjęciu :)

Odkąd dostałam się do tego projektu, zaczęłam się zastanawiać, co kupić za te 100 zł.
Założyłam konto, bo nigdy nie miałam przyjemności robić tam zakupów, i padło na czarne spodnie, które tak naprawdę by mi się najbardziej przydały.

Na pierwszy rzut oka, bardzo ciekawe zniżki i promocje czasami nawet z 170zł na 50zł.
Byłam pod wrażeniem, jednak takie rzeczy w większości nie są już dostępne.
Ewentualnie tylko duże rozmiary.

Rozpoczęłam poszukiwania, 1,5h później odechciało mi się już szukać spodni.
Brak rozmiarów, brak towaru, brak rozmiarów, brak towarów, bądź kosmiczna cena.
Zaczęłam szukać bluz, wiosna idzie. No ale niestety żadna nie przypadła mi do gustu.
Może sukienki ? Jak już się spodobała to oczywiście brak towaru.
No nic buty. Tylko po co jak dopiero kupiłam nowe.
Ooo bielizna, BRAK ROZMIARU.
(szukałam rzezy oczywiście, nawet aby już dopłacić pieniądze do tych 100 zł, ale nadal nic)

W taki sposób wróciłam do spodni i cud udało się śliczne, czarne i proste.
10 min później brak towaru. No tak mogłam się tego spodziewać.
Po około 3h poszukiwać znalazłam i to w cenie mieszczącej się w 100 zł, w mgnieniu oka zamówiłam.

Mój wybór padł na : 
Mam nadzieję, że będą dobre i nie bd musiała ich zwracać i szukać innych.
 
 

Te zakupy internetowe okazały się bardziej męczące niż chodzenie po galerii :D

A wy zamawialiście kiedyś coś na Zalando ? Też tyle zajęły wam poszukiwania ?